Jacek eFlash Małkowski Jacek eFlash Małkowski
1083
BLOG

Jaki będzie wynik najbliższych wyborów? A taki...

Jacek eFlash Małkowski Jacek eFlash Małkowski Polityka Obserwuj notkę 22

Tradycyjnie już, jak to przed wyborami, rozpoczyna się zagrzewanie do walki własnych ugrupowań, oczyszczanie szeregów, zwieranie zwieraczy i dokonywanie innych ważnych czynności w ramach higieny przedwyborczej.

Oznajmiam jednak wszystkim zainteresowanym, że niezależnie od wciągniętych brzuchów i nastroszonych piór naszej elity politycznej najbliższe wybory do polskiego parlamentu zakończą się spektakularną klęską. Klęską Polski.

To niestety jedyny i oczywisty wniosek, który można wyciągnąć na podstawie obserwacji ponad dwudziestu ostatnich lat, gdy to nasze elity polityczne dbały o nasz kraj i o nas samych. Jakie są efekty tego dbania? Zrujnowana gospodarka i głęboko, wewnętrznie skłócony naród.

Głęboko wierzę w to, że wielu z nich miało piękne intencje. Dla mnie jednak ważne są efekty, a te są katastrofalne.

A same wybory? Wbrew pozorom ich wynik nie ma większego znacznie, bo jedyne, na co można liczyć z niezachwianą pewnością to to, że dwudziestoletni trend będzie kontynuowany. Dlaczego? A dlatego, że zapewni to specyfika polskiego zaplecza wyborczego. Jak ono wygląda? Spójrzmy:

W ostatnich wyborach oddano 16 200 000 głosów. Powiedzmy, że zagłosowała połowa narodu, a połowa pokazała politykom... no, coś tam im pokazała - język, lub wręcz przeciwnie.

Z tej głosującej połowy, czego możemy być w miarę pewni? A tego, że:
 - ok. 10% dostanie PSL
 - ok. 10% dostanie SLD
 - pozostałymi ok. 80% podzielą się PiS i PO.

Jeżeli większość będzie miało PO, to wraz z prezydentem dalej będą imitować rządzenie z wiadomym efektem.
Jeżeli większość zdobędzie PiS, to będzie to większość uniemożliwiająca dokonanie naprawdę istotnych zmian w Polsce (anty – media i prezydent).

Ergo:… no właśnie – jedyne czego możemy się spodziewać to, albo dalszego demontażu gospodarki, albo słabych działań naprawczych (o ile!) plus burz w szklance wody. Trend będzie zachowany. Polska ponownie przegra.

Czy dwie główne partie mogą, zatem podziałać na wyborców, aby dały im większą władzę stawiając z namaszczeniem swoje koślawe krzyżyki? Nie. Dlaczego? To właśnie tutaj mamy do czynienia ze zjawiskiem, którego nie jestem w stanie wybaczyć WSZYSTKIM politykom! Mam na myśli głębokie, wewnętrzne skłócenie Polaków.

Skłócenie, dodajmy od razu, bardzo wygodne dla wszystkich partii – daje niemalże PEWNOŚĆ dostania się do parlamentu bez MOŻLIWOŚCI podejmowania naprawdę systemowych działań i naprawy podstawowych mechanizmów gospodarki (i nie tylko) w Polsce. Czyż to nie wspaniałe? „My wprawdzie bardzo chcieliśmy, ale oni…” Znamy? Aż za dobrze!

O ile jednak dewastacja Polski – we wszystkich wymiarach – trwa od lat dwudziestu, o tyle antagonizowanie Polaków zaledwie lat 6, czyli od pamiętnego 2005. Ale za to, z jakimi spektakularnymi efektami! Udało się zbudować dwa nienawidzące się nawzajem obozy rodaków, pogardzające sobą nawzajem i widzące w swoich partiach jedyne zbawienie przed WEWNĘTRZNYM (sic!) wrogiem! Przesadzam!? Nie ma tu symetrii!? No to spójrzmy:

„POjeby!” -  „PiSuary!”
„Mohery!” -  „Lemmingi!”
„Ciemnogród!” – „Postępaki!”

Brawo panowie Politycy! To, czego nie udało się przez 100 lat zaborcom, wam zajęło raptem lat sześć! Czego nie dało rady dokonać pół wieku komunizmu, wam się udało wykonać w „planie pięcioletnim”!

Niezależnie od swoich intencji, macie wierną klientelę wyborczą. Klientelę, która zapewni wam ponowny wybór, klientelę, która pogardza sobą nawzajem inspirowana waszymi wystąpieniami!

Polaków, po prostu i ordynarnie ze sobą skłócono i wszyscy politycy brali w tym udział! Jeżeli świadomie – to są kanaliami, jeżeli nieświadomie to… pora zająć się pieleniem ogródków!

W takiej sytuacji można wspaniale wygrywać Polaków przeciw sobie, a nawet przeciw Polsce. Czy to czegoś nam nie przypomina? Divide et impera, po raz kolejny okazuje się skutecznym narzędziem poskramiania narodu.

Jestem całkowicie przekonany, że obecny układ polityczny nie jest w stanie przeprowadzić żadnych znaczących zmian w Polsce, niezależnie od intencji.

Potrzebna nam jest nowa siła w Polsce.

Nowa siła, która wyczyści tę stajnię Augiasza. Siła, która odwołując się do pryncypiów ważnych dla zdecydowanej większości Polaków zakończy wewnętrzny konflikt i odbuduje wzajemny szacunek.

Siła, która da wszystkim Polakom poczucie tego, że są ważni i wartościowi, że każdy z nich zasługuje na szacunek niezależnie od swoich przekonań politycznych. Czy ktoś z Was naprawdę wierzy, że można zbudować silną Polskę WBREW woli znacznej części narodu?!

I albo nastąpi dla Polski "wiek ciemności", albo mozolny, lecz skuteczny, proces odbudowy Polski silnej siłą Polaków. Wóz, albo przewóz.

W istniejącym status quo jest to jednak niemożliwe. A skoro wiemy już, że najbliższe wybory niczego nie rozstrzygną to…

W tej chwili namawiam Was tylko do jednego, bracia (i siostry) blogerzy – zacznijmy od siebie. Przestańmy (przynajmniej w realu, bo wiem jak trudne jest to w necie) myśleć z wyższością i pogardą o swoich Rodakach, używać wobec nich inwektyw, które pogłębiają wzajemną pogardę i nienawiść.

A nawołuję do tego tym silniej, że sam takich określeń używałem swego czasu z lubością. Lecz to już za mną… I wiecie co – czuję, że jestem dzięki temu lepszym człowiekiem niż byłem. Każdemu z Was polecam to doświadczenie, bo wszyscy jesteśmy Polsce potrzebni. Wszyscy.
 

Chrześcijanin-katolik. Eklektyczny liberał. Synkretysta. Motto: "Gdy chcesz - szukasz sposobu, gdy nie chcesz - szukasz powodu."     "Wolność polega na świadomym i dobrowolnym wyborze dobra. Wolność to nie moc czynienia tego, co chcemy, lecz prawo bycia zdolnym do czynienia naszej powinności." John Emerich Dalberg-Acton   Czarny Dekalog Jam jest Egoizm twój, którym cię wywiódł z chrześcijaństwa, z domu niewoli. 1. Miej tylu bogów ilu tylko zapragnie twój Egoizm. 2. Pamiętaj abyś zawsze przywoływał Egoizm twój. 3. Pamiętaj, abyś świętował gdy tylko masz na to ochotę. 4. Czcij tylko siebie. 5. Zabijaj, gdy masz taką wolę. 6. Nie spocznij w poszukiwaniu wszelkich uciech cielesnych. Niechaj NIC nie będzie ci przeszkodą. 7. Gromadź dobra w każdy dostępny sposób. 8. Jeżeli możesz na tym skorzystać - daj świadectwo przeciw każdemu. 9. Żaden związek pomiędzy ludźmi nie będzie ograniczał twego zaspokojenia. 10. Każda rzecz należąca do innego człowieka może być twoja.   ... jak często u Ciebie?   Znaczące...: "Gdybym nie czuł się zobowiązany historycznymi zaszłościami, nie poszedłbym głosować na lewicę, poparłbym Platformę Obywatelską." Jerzy Urban. "Okazuje sie, że zmusiliśmy do milczenia Katarynę, najsłynniejsza polską blogerkę polityczną..." Cezary Michalski. Dziennik. "Występując pod własnym nazwiskiem, mając coś do stracenia, jesteśmy często oportunistyczni, tchórzliwi, 'przebiegli'" Cezary Michalski. Dziennik.   "Ja uważam prezydenta Lecha Kaczyńskiego za chama." "Lech Kaczyński nie panuje nad swoimi urazami i emocjami. Można tylko pogodzić się z tym, że ten bachor biega po całej Europie, szaleje, krzyczy i robi wrzawę. Albo można zachować się jak rodzic i zabrać mu zabawkę. Niestety to dziecko jest prezydentem." poseł PO, Janusz Palikot. "Prezydent wolnej Polski może być niski, ale nie powinien być mały. " poseł PO, Radosław Sikorski.   "Nasza wina wobec niestrudzenie dalej walczących Polaków jest tak wielka, że jej nigdy nie okupimy. Jest to wina, o której nigdy zapomnieć nie będziemy w stanie." major Elliot. New York Herald Tribune, Powstanie Warszawskie.   Moje referencje blogowe ;) "Jak ktoś tak kulturalnie odpowiada, to odchodzi mi zapał do polemiki (i to tak zupełnie na serio). Więc polemizował nie będę, tylko pójdę się wzruszyć. Ale oczywiście się z Tobą zupełnie nie zgadzam." ezekiel

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka